środa, 23 października 2013

Solanka po gruzińsku

Szukając informacji o Gruzji, znalazłam  taki sympatyczny opis:

"Przyjaźń i gościnność to główne cechy każdego Gruzina. "Gości przesyła nam Bóg" – tak mówi się w każdym gruzińskim domu, gdy na jego progu pojawia się  gość. Gospodarz ustawia długi stół, zwołuje znajomych, zaprasza mistrza ceremonii (Tamada), na stole stawia Borjomi i najlepsze wino jakie wdanej chwili ma w domu. Na przykład "Mukuzani" jest winem wytrawnym o ciemnym rubinowym kolorze i delikatnym, złożonym bukiecie. Innym znanym na całym  świecie jest czerwone wino półsłodkie "Kindzmarauli". Doświadczeni sommelierzy określają je jako ”cudowne, dojrzałe czerwone  ze wspaniałym jagodowym bukietem i bajecznym smakiem".  (źródło borjomi.com)

Solanka to zupa pełna aromatu i pełna mięsa. Znana nie tylko w Gruzji, ale również w Rosji. 
Rosyjska zawiera róznego rodzaju mięsa, wędliny, a także kapary i oliwki.


Gruzińska zupa, której przepis gdzieś kiedyś znalazłam, to wersja tylko z wołowiną. 

Bardzo ciekawy smak: połączenie gulaszowej, z ogórkową i czosnkową. :)

Potrzebujemy:

- 1 kg wołowiny 
- 500 g cebuli
- 4 pomidory
- 7-8 ząbków czosnku
- 200 g ogórków kiszonych
- 1 ostrą zieloną papryczkę
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki octu winnego czerwonego
- natka pietruszki i koperek
- 100 g masła
- pieprz i sól

Wołowinę oczyszczamy i kroimy w kostkę. Cebulę kroimy drobno i mieszamy z mięsem. Podsmażamy całość na maśle. 
Mięso z cebulą przekładamy do garnka i zalewamy wodą, tak, by w całości było przykryte. Dusimy pod przykryciem 10-15 minut.
Pomidory sparzamy, obieramy ze skóry, kroimy i dodajemy do mięsa. Mąkę podsmażamy na złoty kolor na suchej patelni. Gdy troszkę przystygnie, to zalewamy 1 szklanką zimnej wody. Mieszamy i dodajemy do mięsa. Dusimy na wolnym ogniu 15 minut (pod przykryciem). 
Ogórki kroimy w drobną kostkę, paprykę rozcinamy, usuwamy pestki i też siekamy. Dodajemy warzywa do zupy. 
Czosnek przeciskamy przez praskę, zioła siekamy i również dodajemy do garnka. Dodajemy ocet winny, przyprawiamy i dusimy kolejne 10 minut. 
Po tym czasie zupę ściągamy z ognia i dajemy jej "odpocząć" przez ok. 10 minut.

Podawać posypaną ziołami.


Smacznego! :)


Ocena męża (w skali od 1 do 6) - 5 teraz wiem, czym żywią się dżygici :)

I ty zostań dżygitem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz