Lubię je podawać. Chrupica panierka, soczyste mięso w środku. Wolę bardziej, niż tradycyjne schabowe :)
By bardziej przypominały te z KFC należałoby pociąć mięso na drobne kwałki i porobić kąski (stripsy).
Ja jednak zostaję przy dużych, solidnych kotletach :)
Potrzebujemy:
- filet z kurczaka
- płatki kukurydziane
- bułkę tartą
- mąkę pszenną
- jajko
- mleko
- chili w proszku, sól, pieprz
- olej
Kurczaka porcjujemy na kotlety, nie polecam mocno rozbijać. Solimy, pieprzymy i posypujemy chili. Umieszczamy w lodówce na ok. 1 godz.
W misce robimy ciasto jak na naleśniki, tylko bardziej gęste: mąkę łączymy z jajkiem, mlekiem i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Płatki wsypujemy do woreczka śniadaniowego i rozdrabniamy za pomocą wałka (tłuczek do mięsa się chowa przy wałku ;-) ).
Przesypujemy płatki na talerz i dodajemy odrobinę bułki tartej (powinno być 80% płatków i 20% bułki).
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz, mięso maczamy w cieście, następnie panierujemy w płatkach i smażymy aż do zarumienienia.
Pycha!
Ocena męża (w skali od 1 do 6) - 5+ KFC się chowa (zjadłem dwa;))
Faktycznie, wizualnie wyglądają jak rodem z KFC :)
OdpowiedzUsuńPodobnie też smakują :)
Usuń