niedziela, 20 stycznia 2013

Z cyklu przystawki: tapenada z czarnymi oliwkami.

Nie wiecie co podać gościom? Tak by zaciekawić, tak by  smakowało, i tak by się nie narobić? :)

Polecam tapenadę - czyli pastę - z czarnych oliwek i suszonych pomidorów.

Żeby przygotować tapenadę potrzebujemy przyjaciela każdej kobiety :)
Mężczyźni pewnie pomyślą o czymś całkiem innym niż ja - mi chodzi o blender. Już nie wyobrażam sobie swojej kuchni bez tego rewelacyjnego urządzenia :)

Potrzebujemy:

- blender

-czarne oliwki (ok 30 sztuk)
- suszone pomidory (7 sztuk)
- ząbek czosnku
- pieprz cayenne (może być papryczka mała chili)
- oliwa z suszonych pomidorów
-oliwa z oliwek

-bagietka lub ciabatta

Do wysokiego naczynia wrzucamy oliwki, pomidory, czosnek, odrobinę oliwy, pieprz cayenne. Wszystko traktujemy blenderem aż do uzyskania jednolitej masy :)

Pieczywo kroimy na kromki, maczamy w oliwie z oliwek i podpiekamy w piekarniku.

Tapenadę podajemy z grzaneczkami.



Ocena męża (w skali od 1 do 6) - 6 rewelacyjna przekąska

jupi! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz