Witam serdecznie po Świętach :)
Nie wiem jak Wy, ale ja już dziś nie mogłam się doczekać lżejszej kuchni :) Pierwsze zakupy jakie zrobilismy to kilogramy owoców :)
No i dużo, dużo marchwi - dziś pójdzie w ruch sokowirówka.
A jak Święta? :) My dostaliśmy od Mikołaja (do mego Męża przyszedł Gwiazdor) - nie licząc książek, które uwielbiamy czytać - Wieżę Eiffla na ścianę - ostatni punt dekorowania naszego salonu :)
Nie wiem jak Wy, ale ja już dziś nie mogłam się doczekać lżejszej kuchni :) Pierwsze zakupy jakie zrobilismy to kilogramy owoców :)
No i dużo, dużo marchwi - dziś pójdzie w ruch sokowirówka.
A jak Święta? :) My dostaliśmy od Mikołaja (do mego Męża przyszedł Gwiazdor) - nie licząc książek, które uwielbiamy czytać - Wieżę Eiffla na ścianę - ostatni punt dekorowania naszego salonu :)
Ale wracając do kulinariów - niedawno nabyłam pierwszego w życiu woka. Po przetestowaniu uważam, że jest to narzędzie w kuchni z mojego TOP 10. Zaraz po blenderze, maszynce do mielenia mięsa, sokowirówce i porządnych nożach :)
Potrawy z woka są chrupiące i świeże. Polecam kazdemu taki wydatek.
Do sporządzenia ostro-słodkiego kurczak z woka potrzebujemy:
- filet z kurczaka
- czerwoną paprykę
- por
- fasolkę szparagową (może byc mrożona)
- 2 łyżki miodu
- odrobinę sosu chilli (może być chilli w proszku)
- ciut oliwy
- ryż
Kurczaka kroimy w kostkę, wok rozgrzewamy na sucho. Następnie dodajemy oliwę. Wok naprawdę musi być rozgrzany, wtedy zachowamy soczyste mięso i warzywa.
Do woka dodajemy kurczaka, podsmażamy, po chwili dodajemy miód, czekamy aż się skarmelizuje i obtoczy słodkością nasze mięso. Póżniej dodajemy w kolejności dowolnej pokrojone warzywa, wszystko mieszamy i dusimy.
W garnku gotujemy ryż na półtwardo.
Gdy warzywa zmiekną, do woka dodajemy ryż, mieszamy wszystko i dodajemy ostrości sosem chilli.
Gotowe. :)
Ocena męża (w skali od 1 do 6) - 5 teraz już wiem do czego służy wok :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz