Mniam...
uwielbiamy z mężem wołowinę, dlatego od czasu do czasu serwujemy sobie czerwone mięsko z czerwonym winem.
Dziś zaryzykowałam i kupiłam w Lidlu polędwicę wolową. Nie żałuję, była naprawdę świeża.
Mięso w stekach jest naprawdę ważne. W Internecie można znaleźć mnóstwo poradników o tym, który rodzaj mięsa jest najlepszy na steki. Zachęcam do poszukania i zapoznania się :-)
No, ale wróćmy do steków.
Potrzebne są:
- polędwica wołowa
- sól
- pieprz
- olej
- maslo
I tyle. Mięso wyciągamy z lodówki mniej więcej godzinę przed smażeniem. Pieprzymy świeżo zmielonym pieprzem i pozostawiamy.
Po tym czasie piekarnik rozgrzewamy do 150-160 stopni, na patelni rozgrzewamy olej z masłem.
Steki smażymy - w zależności od tego, jaki rodzaj wysmażenie oczekujemy. Ja lubię krwiście. Smażę 2,5 minuty z każdej strony.
Po usmażeniu umieszczam steki w naczyniu żaroodpornym i piekę ok. 4 minut. Męża porcje przetrzymuję w piekarniku 2 minuty dłużej, bo woli bardziej wysmazone. :)
Wyciągam i zostawiam na ok minutę, by mięso odpoczęło.
Na talerzu jeszcze odrobinę solę do smaku :)
Podajemy z dowolnymi dodatkami. Ja lubię z salatką grecką. No i czerwonym winem.
Smacznego! :)
Polecam również steki z gorgonzolą: PRZEPIS
uwielbiamy z mężem wołowinę, dlatego od czasu do czasu serwujemy sobie czerwone mięsko z czerwonym winem.
Dziś zaryzykowałam i kupiłam w Lidlu polędwicę wolową. Nie żałuję, była naprawdę świeża.
Mięso w stekach jest naprawdę ważne. W Internecie można znaleźć mnóstwo poradników o tym, który rodzaj mięsa jest najlepszy na steki. Zachęcam do poszukania i zapoznania się :-)
No, ale wróćmy do steków.
Potrzebne są:
- polędwica wołowa
- sól
- pieprz
- olej
- maslo
I tyle. Mięso wyciągamy z lodówki mniej więcej godzinę przed smażeniem. Pieprzymy świeżo zmielonym pieprzem i pozostawiamy.
Po tym czasie piekarnik rozgrzewamy do 150-160 stopni, na patelni rozgrzewamy olej z masłem.
Steki smażymy - w zależności od tego, jaki rodzaj wysmażenie oczekujemy. Ja lubię krwiście. Smażę 2,5 minuty z każdej strony.
Po usmażeniu umieszczam steki w naczyniu żaroodpornym i piekę ok. 4 minut. Męża porcje przetrzymuję w piekarniku 2 minuty dłużej, bo woli bardziej wysmazone. :)
Wyciągam i zostawiam na ok minutę, by mięso odpoczęło.
Na talerzu jeszcze odrobinę solę do smaku :)
Podajemy z dowolnymi dodatkami. Ja lubię z salatką grecką. No i czerwonym winem.
Smacznego! :)
Polecam również steki z gorgonzolą: PRZEPIS
Ocena męża (w skali od 1 do 6) - 6. Pycha!
Mój ulubiony stopień wysmażenia. Z chęcią i ja bym zjadła taką porcyjkę mięsa:)
OdpowiedzUsuństeki to jednak najlepsze z grilla :) ale te też wyglądają smakowicie.
OdpowiedzUsuńNo, bardzo zabrakło mi choćby patelni grillowej. Dopisałam sobie do listy rzeczy niezbędnych do kuchni :)
OdpowiedzUsuń